sobota, 16 grudnia 2017

Wesołych Świąt! Joyeux Noël!







Kochani 
wszyscy odwiedzający mój blog,
 Ci wierni i Ci wpadający tylko na chwilkę,

życzę Wam 

Świąt białych, pachnących choinką,
skrzypiących śniegiem pod butami,
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze
i prezentów pełnych niespodzianek.

Świąt dających radość i odpoczynek
oraz nadzieję na 
dobry Nowy Rok,
 żeby był jeszcze lepszy niż ten, 
co właśnie mija.


*************************

 A w wolnej chwili zapraszam do obejrzenia 
kolejnej serii serduszek.

Tym razem z motywami świątecznymi 
jak na ten czas przystało. :)

 Udało mi się kupić styropianki o bardzo gładkiej fakturze. 
Szkoda, że tylko cztery ostatnie pani miała w sklepie.

Aniołki pochodzą ze znanego papieru, dziewczynki z serwetek. 
Bombki starałam się zrobić na bogato,
 w starym wiktoriańskim stylu. 
Są więc ornamenty (foremki) muśnięte pastami złotą i srebrną
 oraz metaliczną miedzianą akrylówką.
 Jest ciut biżuterii i spękania ( Dala large) .

 Najpierw wylakierowane zostały  na matowo
 Diabełek mnie jednak skusił
 i pociągnęłam jeden raz błyszczącym Bartkiem.
 A że byłam w trakcie robienia zdjęć sfotografowałam je w tym błysku, 
który mi się nie spodobał.
 Koniec końców chwyciłam znowu za lakier
 i wróciłam do matu. 
Żeby jednak coś tam migotało w świetle lampek choinkowych
 sypnęłam odrobinkę opalizującego brokatu.

 Najpierw daję zdjęcia wersji ostatecznej (mat).
Nie za bardzo chciało mi się męczyć aparat i siebie, :)
 żeby ponownie fotografować szczegóły i zbliżenia, 
więc kolejne fotki pochodzą z sesji  kiedy lśniły.






I wersja pierwotna, błyszcząca.
















*************************


Bardzo dziękuję za sympatyczne komentarze pod poprzednim postem.

 Wybaczcie, że nie odpowiedziałam na nie,
 ale jutro z samego rana wyjeżdżam 
i muszę jeszcze wiele ogarnąć.

Przyjmijcie więc także 
 życzenia świąteczne z dużym wyprzedzeniem. 
 I do zobaczenia za  2 tygodnie. 
 Buziaki!!!
Marta

czwartek, 7 grudnia 2017

Bombki-serca 2017 (2). Coeurs de Noël 2017 (2).



Bonjour!



 Kolejna seria bombek-serduszek.
 W tym roku ozdabiałam tylko serca akrylowe
 oraz kilka styropianowych.
 Te poniżej to akryle zdobione od strony wewnętrznej.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Czyżby już zima ??? L'hiver est déjà arrivé ???



 Bonjour!

Mój ogród dzisiaj rano.  :) 
Wczoraj, 
 gdy przez cały dzień puchem z nieba sypało,
 krajobraz był jeszcze piękniejszy.  














 A tak wyglądał 
 Przemyśl 
w zimowej szacie, nocą.
 Zdjęcia wzięłam z lokalnej strony internetowej,  stąd .





*************

A u Was biało? Ogrody zasypane ?
Szkoda, że temperatura już rośnie. 
Na szczęście tegoroczną zimę zdążyłam uwiecznić, 
w razie gdyby ktoś narzekał, 
że śniegu nie było... :)
 Przecież był i to ile!!! :)))
Buziaki!
Marta


czwartek, 9 listopada 2017

Grzyby i jesień w ogrodzie. Champignons et mon jardin d'automne.



Bonjour!




Mam trzech facetów
 i każdy z nich jest zakochany w grzybobraniu. 
 Tegoroczne lato jak żadne z poprzednich
 sypało grzybami.
Zbierali, czyścili, suszyli
 i... kazali udekorować kilka słoików. :)

Wzory wzięłam z serwetek. 
Odciski z foremek maskują napisy na zakrętkach. 
 "Koronki" robiłam konturówką, lekko spatynowałam.
 Pasują one do grzybów jak róża do kożucha, :)))
ale musiałam jakoś wykończyć granice
między farbą a czystym szkłem.

 Zapraszam  więc do oglądania. :)














*****


A w ogrodzie jesiennie i bardzo kolorowo.

Jeszcze sypią kwieciem
róże,






 chryzantemy, bo temperatura wciąż na plusie,



fuksje,
 choć niebawem trzeba je będzie wykopać.
Podobno te drobne są mrozoodporne. 
Wolę  jednak nie sprawdzać. 
Te dwa krzaczki mam już chyba z 10 lat
 i zawsze przechowuję je w piwnicy. :)




Ostatnie rudbekie,



Na parapetach szaleje bacopa.
 Pelargonie też mają jeszcze mnóstwo pąków.
Widać, jesienna aura bardziej im sprzyja niż letnia.




***

Na kolorowo wybarwia się wiele krzewów.

Malinowo czerwona trzmielina oskrzydlona
(niestety już zrzuciła liście), 


azalie,






hortensja ogrodowa,



irga,




modrzewie przed zrzuceniem igieł.





Zamierają hosty,



a  rajska  jabłonka zostawia swe owoce ku uciesze ptaków.



Soczystą zielenią wciąż cieszą oczy
 mahonia, laurowiśnia,



rododendrony



i suchodrzew ( w tle) za złotym cyprysikiem  nitkowym.



Ogołoconą z liści katalpę  
zdobią jedynie owocostany podobne do strąków fasoli. :)



Pąki magnolii  napawają  wiosennym optymizmem.



Ogród warzywny  zaorany.



 Na grządkach zostały tylko jarmuż,


rukola,

  
 seler naciowy,



pietruszka i szałwia.
  Pod pierzynką z liści śpi czosnek ozimy.



Tymianek i majeranek przetrwają zimowe chłody,
sałata też powinna.



Puste drabinki  po epifilum, sukulentach


o tych:





Rozmaryn, alstromeria, begonie, dalie, ismena,
 przygotowane na zabranie do wewnątrz .



Jeszcze czekają 
canny na wykopanie,
 róże na ścięcie i okrycie 
oraz altana na zabezpieczenie przed zimową szarugą.
 Na szczęście pogoda sprzyja, 
przymrozki mają się pojawić dopiero końcem listopada,
 więc zdążymy. :) 

*******************************

Tym wszystkim, 
którzy przebrnęli przez tę przydługą relację zdjęciową
 bardzo dziękuję.:) 
 Wszystkie zdjęcia, z wyjątkiem kwitnących kaktusów,
robiłam dzisiaj.

 Pozdrawiam serdecznie. I do następnego...
 Marta