Bonjour à tous!
Jak ten czas leci!
Wydaje się,
że nie tak dawno publikowałam ostatni post,
a to już tyyyle czasu upłynęło!
Wielkanoc tuż, tuż...
Nic dziwnego,
że niemalże wszędzie królują pisanki.
Na blogach, forach, portalach społecznościowych
pokazywane są różne wcielenia jajek i wydmuszek.
Moje ulubione to wydmuszki gęsie.
Ich dość twarda skorupka
pozwala pewnie posługiwać się Dremelkiem,
a niemała powierzchnia na wybór różnorodnych motywów.
Pisanki nadal robię
i nawet co nieco udało mi się już wykończyć. :)
Tylko te zdjęcia!!!
Jak ja nie lubię się nimi zajmować!!!
Do tego aparat od pewnego czasu nie chce współpracować.
Słucha mnie tylko kiedy słonko zobaczy.:)
A ono ostatnio swym blaskiem nas niezbyt rozpieszcza.
Ale w sobotę dałam radę
i sesja zdjęciowa zaliczona. :)
Pokazuję więc moje pierwsze tegoroczne.
Wiele motywów się powtarza
ale jak każdy, ja też mam swoje ulubione.
A na obłej powierzchni wolę kleić serwetkę, bo cieńsza
i tym samym łatwiej z lakierowaniem. :)
Et voilà!