Bonjour!
Kolejna skrzynka ślubna.
Prosta, choć nieźle dała w kość. :(
Bardzo trudno było mi dopasować
koronkowe wyciski z foremki silikonowej,
tak by koniec wzoru idealnie się zgrał z początkiem.
Poza tym tradycyjny decoupage,
czyli
motyw wcięty z papieru,
domalowanie tła akrylami,
ornamenty farbą od szablonu,
transfer napisów przy pomocy express transfer Pentartu .
Na rancie taśma dekoracyjna i jej elementy na "koronce".
Uchwyt pomalowany farbą akrylową.
Skrzynkę zrobiłam dla drugiego syna i synowej. :)
Tak wyglądały róże bez domalowań.
Wewnątrz
serwetka jako tło i rameczka z foremki.
Wokół srebrny sznureczek
oraz koronka na tasiemce podtrzymującej wieko
zakończona kokardką.
Zawsze przed malowaniem pozbywałam się tej taśmy,
by wykańczając pracę zamontować coś ładniejszego,
zazwyczaj łańcuszek.
Niestety, pod ciężarem wieka wciąż odpadał.
Może podpowiecie jak sobie z tym radzić. :)
Skrzynka wykończona na matowo.
Wieko lakierowane "milion" razy by zgubić krawędzie papieru.
Piękną karteczkę zrobiła Gosia. Wielkie dzięki!!!
***
Koniec ślubów w tym roku! Więcej dzieci już nie mam! :))))
A tutaj nasz ( ich :))) największy skarb.
*******************************************************
Pozdrawiam serdecznie.
Marta