piątek, 18 sierpnia 2017

Taca i szafka na klucze z motywem róż. Un plateau et une boîte à clés avec des motifs de roses.




Bonjour!


 Dwie różne prace, ale powstawały równocześnie, 
dlatego je razem pokazuję.
 Wspólną mają bejcę.
 Jest to mieszanka cedru z ciemnym brązem.
  Wyszło coś à la sosna, która mi się właśnie skończyła.

Tłem jest druga warstwa serwetki,
 róże też są serwetkowe. 
Transfer na płyn Pentartu ( fajny!).
Cieniowania akrylami, a w zakamarkach patyną olejną Talensa .
 Wzór od szablonu szpachlówką Fluggera.
 Lakier mat, choć na bejcy się błyszczy. :(








***

 Klucznik zrobiłam dla siebie
 ( nareszcie ! - wiadomo, szewc w podartych butach chodzi :))))

Różyczki wycięłam z papieru, 
nakleiłam na drugą warstwę ornamentowej serwetki.
 Transfery jak powyżej.
Cieniowałam tylko patyną. 
Lakierowałam matem.
 (coś ostatnio mam fazę na prace głęboko matowe :))) 
 A... i jeszcze dekor... 
 z guzikiem w samym środeczku. :)
To odlew, który dostałam od Gosi.
Kombinowałam z farbami i nie wyszło jak chciałam.
 Trochę za dużo zielonego wyziera spod pozłoty, 
mimo że paćkałam też brązową patyną.
 Trzeba było mi użyć bitum...
 Ale szafka zamieszka w moim domu, 
i ja będę na nią patrzeć, a mężowi i tak się podoba,
więc już tak zostanie. :)
 A może jeszcze do niej wrócę... :)











***************************

Pozdrawiam Was serdecznie,
 jeszcze upalnie i wakacyjnie. 
Żegnam się na dłużej.
Jutro wyjeżdżam.
 Daleeekooo!
Paaaaaaaaa.
 Marta

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Na owoce lub zioła. Pour les fruits ou les herbes.




Bonjour!






Sezon na suszenie ziół, kwiatów i zbiór owoców już rozpoczęty.
Pojemników, koszyków nigdy nie za wiele.
 Wpadły mi w ręce dwie łubianki i skrzyneczka.
 No i jak tego nie udekorować?! 
 Praca łatwa szybka i przyjemna!
  Nie trzeba zbytnio szlifować, ani lakierować. :)

Użyłam motywów z różnych  serwetek,
 wykorzystałam też fragmenty drugiej warstwy. 
Na skrzyneczce tło domalowałam akrylami.
 Koszyczek cieniowałam brązową patyną. 
Transfery na krzywiznach nie wyszły jak należy, 
ale się nie przejmuję. :) 
 Na koniec kropeczki, lakier matowy i tyle. :)
 Drugą łubiankę wykańczam, pokażę niebawem.









 







*****************************************************

Pozdrawiam serdecznie.
 Marta

piątek, 4 sierpnia 2017

Wianek, ślub, plener. Couronne, photos mariage et en plein air.






 Bonjour!



Ostatni już post ślubno-weselny.

Rozpoczynam go od pokazania jeszcze jednego (!) wianka  :)   
Zrobiłam go tylko z żywych roślinek. 
Nie ma w nim ani kawałeczka sztucznego kwiatka. 
Wszystkie są świeże, zerwane na własnych rabatkach
 i... na nieużytku za ogrodzeniem.  :)
Wianek był potrzebny Małgosi  natychmiast,
 na plenerową sesję zdjęciową.
Wszystkie kwiaciarnie odmówiły więc
 coby być tą najlepszą teściową podjęłam wyzwanie.  :)








I jeszcze  kilka  pamiątkowych zdjęć,
  takich trochę innych... :)





















Z pleneru w Krasiczynie koło Przemyśla.






Od Małgosi dostałam pozwolenie na pokazanie jej buzi,
 syna nie pytałam. :)







**********************

Pozdrawiam serdecznie. 
 Marta