Bonjour!
Wakacje, wakacje... i już po.
Nie ma to jak się dysponuje wolnym czasem,
który można poświęcić na swoje ulubione zajęcia.
Moje wielkie postanowienie nadrobienia decou zaległości
niestety nie zrealizowałam tak jak sobie zaplanowałam
. Ale kilka prac skończyłam, choć jeszcze coś tam dokańczam,
kładę kolejną warstwę lakieru
gdyż podczas upałów puszek z lakierami nawet nie otwierałam.
Bardzo lubię róże,
zarówno te w ogrodzie jak i na wielu papierach decou i serwetkach.
Jednym z moich ulubionych motywów jest girlanda różana autorstwa Annett Wolf.
Kilka prac z tą serwetką kiedyś,
kiedyś już wyszło spod moich rąk.
Między innymi taki drewniany talerz,
kupiony w klamociarni za symboliczną złotówkę
i stare krzesło po szlifowaniu
przerobione zostało też na różane.
O tacę-decou poprosiła mnie koleżanka,
która zdała się całkowicie na mój wybór
ale chciała by to były róże.
Oddałam już ją właścicielce, więc mogę tutaj pokazać.
Tak się najpierw prezentowała: transfer, serwetka i trochę Vidaronu.
Wykończona została Fluggerem 70,
boki bejcowane (ciemny orzech, albo ciemny brąz- nie pamiętam),
pokryte najpierw Vidaronem,
później bezbarwnym woskiem Stamperii.
Pokazałam celowo trzy różne prace, robione w różnym czasie .
I chociaż został wykorzystany ten sam motyw
nie jest trudno zauważyć, że na każdej z nich wygląda on inaczej.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich do mnie zaglądających,
zarówno tych komentujących jak i tych, którzy dopiero zamierzają coś napisać.
Serce mi rośnie zawsze gdy sobie spojrzę na liczbę wyświetleń bloga.
Witam też gości,
którzy ostatnio dołączyli do grona moich obserwatorów.
Dziękuję!
Marta
.
Cudowne! Jak zwykle cudowne! Uwielbiam oglądać Twoje prace, które są dla mnie wzorem do naśladowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Marto bardzo gorąco :)
Jolu, serdeczne dzięki.
UsuńWszystkie prace przepiękne. Ja również lubię róże i też wykorzystuję często w swoich robótkach.Nie potrafię nawet powiedzieć co podoba mi się najbardziej - bo wszystko jest zachwycające.Pozdrawiam i uściski zasyłam.
OdpowiedzUsuńRóże robione szydełkiem i w Twoim wykonaniu są śliczne! Dziękuję Marysiu.
UsuńZdecydowanie podoba mi się najbardziej talerz- cudnie pocieniowany, przez co róże nabrały romantycznego charakteru, i od spodu ten relief... padam z wrażenia :)
OdpowiedzUsuńNie znaczy to wcale, że tacki i krzesełka bym sobie nie zabrała :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Grażynko, relief robiony tą samą metodą, o której tu pisałam. Dziękuję Ci za wizytę.
Usuń
OdpowiedzUsuń1-50 z 712
Jak wszystkie Twoje prace zachwyciły mnie te różane przedmioty. Wszystkie trzy urzekające subtelnym cieniowaniem. Ale ty dobrze wiesz, że jestem wielbicielką Twojego talentu. Gratuluję miejsca na podium w kwiatowym konkursie!!! Twoja praca jest zachwycająca!!! Przesyłam uściski i pozdrawiam gorąco. – dotyczy posta: Różana girlanda w trzech odsłonach
w odpowiedzi na komentarz Ten komentarz został usunięty przez autora. autorstwa użytkownika Basiowo.
Basiu, coś tu się nie tak porobiło z Twoim komentarzem. Skopiowałam go więc i wkleiłam.
UsuńI bardzo Ci dziękuję za te słowa. No i się zdziwiłam, że Ty już wiesz...:) W kolejnym poście pokażę.
Martusiu zobaczyłam przez przypadek zaglądając do sklepu z serwetkami. Chwal się szybciutko bo jest czym!
UsuńKompozycja róż na tej serwetce bardzo mi się podoba, kolory trochę mniej, ale chciałabym, by ktoś przyszedł i powiedział - Chcę mieć takie róże!
OdpowiedzUsuńSzczególnie na tacy - pięknie się prezentują :)
Ja wiem, że Ty kochasz szarości... W tych kolorkach też coś tam zmajstrowałam. :)
UsuńI dzięki za wizytę.
Aż zapachniało różami...piękne prace:) Buziaki
OdpowiedzUsuńBuziaki i dla Ciebie :)
UsuńO kurcze, a mnie podoba się wszystko , a takiej serwetki jeszcze nie namierzyłam :( chociaż ... mam podobne
OdpowiedzUsuńz kompozycją róż żółto- pomarańczowych i czekają na ozdobienie - też tacy;
a drewniany talerz .... hmm ,chyba trzeba go raz jedną a raz drugą stroną "wystawiać " bo za ładne reliefy aby nie ujrzały światła dziennego :)
Jagódko, tę serwetkę kupiłam w "serwetki xip.pl"
UsuńDzięki za miłe słowa.
Piękne prace.Super krzesełko.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem...znakomite prace...dla mnie taca faworytem, zresztą talerz też...Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńpięknie Marta coraz większe skillsy widzę, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, pięknie wykonane (no te cieniowania, to... brawo, brawo, brawo!)i zabieram talerz :)- dla mnie najcudniejszy.
OdpowiedzUsuńSerwetka mnie też zauroczyła, jakoś jeszcze na taką nie wpadłam, ale ja serwetkom odpuściłam już dawno, może dlatego... mimo wszystko jednak, gdyby mi wpadła w oko to na bank bym nabyła, nawet dla samego "mienia"...
Jeszcze raz brawo, Marto :)
I owocnego i mało stresującego (choć w klasie maturalnej, to chyba się nie da, nie? :P)nowego szkolnego...
I buziaki oczywiście :)
Za "nowego szkolnego" i mało stresującego szczególne dzięki. Oby do maja! :)
UsuńCudne:)
OdpowiedzUsuńTalerz- niesamowity, nawet z tyłu został ozdobiony i to takim pięknym wzorem!
OdpowiedzUsuńKrzesło - fajna przemiana, szczególnie kolor bejcy dobrze kontrastuje się z bielą i motywem:)
Taca - ahh te cienie!!
Ogólnie wszystko mi się podoba :)
Ta taca jest piękna! A motyw to muszę gdzieś chyba znaleźć i coś sobie z nim zrobić :D
OdpowiedzUsuńMolka, BeA, Jakaerka, Ana, Magda, Aiden,
Usuńbardzo Wam dziękuję za wizytę i miłe komentarze.
I buziaki ślę!
Que c'est beau Marta ce travail, je suis ravie de découvrir ce travail surtout qu'il est décoré avec des roses. j'aime beaucoup.
OdpowiedzUsuńbelle soirée jocelyne
Merci bien, Jocelyne.
UsuńToi, tu es heureuse d'avoir de roses magnifiques dans ton jardin, moi j' en ai sur mes travaux. Et peu importe qu'elles sont en papier... N'est-ce pas? :) :)
Fantastiques creations, Marta!!!!! J’adore ces motifs!!!!
OdpowiedzUsuńBonnes bises!!!!
Merci, Marie-Anne. Moi aussi, je les adore!
UsuńWitaj. Napatrzeć się nie mogę jakie cuda robisz. A te cieniowania to po prostu majstersztyk!!! Czym Ty to tak cudnie cieniujesz? Ja jak cieniowałam farbami to mi się trochę motyw zamazywał.Będę wdzięczna za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńBasiu, cieniuję farbkami akrylowymi, najzwyklejszymi, tymi w tubkach z Lidla. Tylko używam opóźniacza.
UsuńDzięki za wizytę!
Piękne !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :)
UsuńNie będę oryginalna i nic nowego nie napiszę. Śliczne prace, cieniowania na talerzu powalają urokiem.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Piękne prace. Mistrzowskie cieniowanie i piękne motywy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ten motyw. zrobiłam z nim tacę i kuferek. Ale tak cieniować, to chyba nigdy się nie nauczę. Podziwiam i zazdroszczę
OdpowiedzUsuń