środa, 5 sierpnia 2020

Stara toaletka. Coiffeuse ancienne.


Bonjour!



Odnowiłam sobie starą toaletkę. 
 Czekała kilka lat, żeby się za nią zabrać.
 Chciałam zachować jej niegdysiejszy charakter, 
a tym samym, pomalowanie całości farbą nie brałam pod uwagę.
Choć bardzo podobają mi się
 meble malowane farbą kredową, takie z przecierkami, 
jednak uważam, że antyki, jeśli się da, należy ratować.
 Inaczej sprawa ma się z meblami
 produkowanymi współcześnie, stylizowanymi na stare. 
Tutaj można poszaleć z kolorystyką, pastami, woskami, złoceniami 
i zmienić im całkowicie tzw. "look".😀

 Moja toaletka została najpierw
 bardzo dokładnie umyta i przeszlifowana.
  Ubytki wypełniłam pyłem drzewnym
 połączonym z klejem i odrobiną farby.
Na owalu lustra, frontach szufladek i na drzwiczkach
 jest tzw. czeczota. 
Przy pomocy wosków chciałam podkreślić  jej urodę. 
Kompozycja kwiatowa znajduje się na elementach drewnianych,
 zasłaniając w wielu miejscach pęknięcia i ubytki.  
Uwydatniłam ją złotymi woskami i pastami pozłotniczymi.
Pod nią położyłam jeszcze 
delikatne złote gałązki od szablonu.
Uchwyty wymieniłam na gałki,
 a szyldziki w kształcie listków
 to wyciski z foremek.
 Dno szufladek i półki wewnątrz szafek 
wykleiłam grubym papierem scrapowym i polakierowałam. 
Całość zabezpieczyłam woskami bezbarwnym i ciemnym.

Docelowym miejscem toaletki jest salon, tam pasuje do wystroju.
Póki co mam go w sypialni, 
gdyż wnuczusie z pewnością chcieliby go
 dodatkowo "przyozdobić" swoimi naklejkami albo flamastrami.😄😄








Mebelek po umyciu, gotowy do renowacji.


Bardzo chętnie przyjmę wszelkie Wasze uwagi.
 Może coś trzeba poprawić, 
może dodać jakiś element, ornament...
 Piszcie proszę.😊

**************

Pozdrawiam serdecznie.
Marta
💗💗💗😘😘😘