Bonjour a tous!
Zaraz koniec miesiąca,
a u mnie tylko jeden post w lutym powstał.
Toż to wstyd ogromny!!!
Nadrabiam więc i... tak "na szybko" pokazuję
stołeczek, który już od dłuższego czasu mi służy.
Drewienko kupiłam w Kauflandzie.
Było surowe, nie lakierowane.
Na dół położyłam szarą bejcę Fluggera,
która jest jedną z moich ulubionych .
Ze dwa razy polakierowałam,
następnie troszkę zmatowiłam papierkiem
i wtarłam ciemny wosk.
Na siedzisku napis transferowany,
motywy serwetkowe i lakier matowy.
Zastanawiam się nad obrzeżem.
Czy nie jest zbyt "czyste", takie puste?
Jak myślicie? Może jakieś sugestie?