Bonjour à tous!
Chłodniej dzisiaj.
Drugi dzień oddechu od ponad trzydziestostopniowych upałów.
I choć wolę + 30 niż -3 st., to taki chłodniejszy dzionek się przydaje. :)
Garderobę na strychu można uporządkować, bo od blachy gorąc nie bije,
piekarnik włączyć i upiec coś słodkiego,
czy stanąć dłużej przy kuchni i np. setkę pierogów ulepić. :)
A rankiem we mgle spacerek po ogrodzie zaliczyć.
Tym razem fotorelacja tylko dla cierpliwych. :)