Bonjour à tous!
Póki jeszcze śnieg za oknem pokazuję ośnieżone pudełko. :)
Nie wiem czy dobrze widać, bo "śniegu" na nim niewiele,
tyle tylko, by owe serwetkowe sowy nim otulić.
Leży on na przyklejonej rameczce.
Prawdę mówiąc musiałam nią, tą rameczką, zamaskować pewne niedoskonałości. :)
Pudełko malowane błękitną farbą akrylową własnej produkcji,
lakierowane matem na boczkach, rantach i spodzie.
Natomiast wierzch jest błyszczący.
Sowa wewnątrz z nici, białych pierwotnie, wypaprana w farbie,
oczy jej błyszczą "cyrkoniami" .
Siedzi na konturówkowej gałęzi.
Aha... śnieg jak i sowa skrzą się opalizującym brokatem,
czego nie widać dobrze na zdjęciach.
I... jestem zadowolona, że udało mi się zrobić tak czyściutką pracę
bez domalowań i różnych ciapań. :)
*************
I jeszcze jedno drewienko, z płatkiem śniegu...
Relief z masy szpachlowej, przykryty szlagaluminium
i patynowany kolorowymi patynami.
Szkiełka to samoprzylepne dżety, którym i tak dodałam trochę kleju.
***********************************************************************************
Kończę już , bo późno, a jutro trzeba wstać do pracy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.
Dobrego i pogodnego tygodnia Wam życzę.
Marta
Ale ładne pudełeczka! Mam taką serwetkę z sowami ale w czerwieni i muszę przyznać, że ta niebieska ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tę czerwoną.
OdpowiedzUsuńCzy niebieska ładniejsza? Nie wiem, ale na pewno każda potrzebuje innej oprawy. Trzeba by teraz użyć tej czerwonej...
Dziękuję za odwiedziny. :)
La segunda caja me encanta.
OdpowiedzUsuńSaludos
Gracias, Lirtea!
UsuńJest śliczna
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczne pudełeczka, to drugie jest rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Iza, dziękuję, że zajrzałaś. :)
UsuńMimo, że sówki zimowe to bardzo wesołe i kolorowe :) Warto czasami powiedzieć stop i nic nie "chlapać" i nie domalowywać. Ja niestety mam z tym dużym problem :)Nie umiem robić czystych prac.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Aniu, ale w tych domalowaniach, chlapaniach tyle przyjemności... :)
UsuńObie sa bardzo fajne ale to drugie jak dla mnie rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za miły komentarz. :)
UsuńOjej! Sówki jak nie Twoje :) Wyszły naprawdę elegancko, ale gdybym nie zobaczyła ich u Ciebie na blogu nie zgadłabym, że to Twoja praca :) Drugie pudełko - majstersztyk. Najchętniej to na jakiś zdalny kursik złocenia bym się do Ciebie zgłosiła Martuś ;)
OdpowiedzUsuńAniu, pytaj o co chcesz, jeśli tylko potrafię to odpowiem.
UsuńOba pudełeczka śliczne :)
OdpowiedzUsuńA ja ślicznie dziękuję! :)
UsuńPrzecudne pudełeczka , nawet nie wiem które jest ładniejsze. Pozdrawiam cieplo .
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo się cieszę, że jesteś. :)
OdpowiedzUsuńCudne oba pudeleczka, Z sowkami przeslodka a ta z masa elegancka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię, Ewo i dziękuję za miłe słowa. :)
OdpowiedzUsuńPiękne drobiazgi, nie wiem, które ładniejsze :)
OdpowiedzUsuń