Bonjour à tous!
Dzisiaj święto Objawienia Pańskiego więc post jeszcze w konwencji bożonarodzeniowej.
To jest butelka, która z naklejonymi motywami czekała na swoją kolej ze trzy lata.
Motywy wyrwałam z serwetki o bardzo nieciekawym, ciemnym, zielono-burym tle
i bezmyślnie nakleiłam nie wiedząc co dalej.
Nie miałam pomysłu na wykończenie,
przekładałam ją i upychałam z kąta w kąt.
A fajna ona przez tę krzywą szyjkę.
Nadto butelki bardzo lubię ozdabiać.
- Może więc szopkę z kominem zrobić ? , pomyślałam.
Tylko po co komu taka szopka??? :)))))
No ale skoro już jest to nie wyrzucę...
Pobawiłam się różnymi pastami, tworząc strukturę, potem farbami,
by zgubić oryginalne tło
i zespolić ze sobą obydwie scenki.
Lakierowałam matem. Na końcu użyłam złotego wosku.
No i wyszło to co widać.
"Szopka" stoi sobie na półce, nikomu niepotrzebna, ale mam satysfakcję, że wreszcie skończona. :)
O jeszcze jednej bombce zapomniałam, a zrobiłam ją jako pierwszą.
Zawijaski i technika à la dyzia .
***********************************************************************************
I to już wszystko co związane z tegorocznym Bożym Narodzeniem.
Pora wyciągnąć pudło z jajami . A to lubię... :)
Buziaki
Marta
Śliczna!!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dzięki! :)
Usuńpiękna butelka :) świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczna butelka, moje ulubione kolory. Bardzo podoba mi sie jej struktura. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Leonnelko!
UsuńTeż lubię te kolory. :)
Martuś,butelka do zakochania.Szopka rewelacyjna więc niech sobie jeszcze stoi do 2 lutego bo jest na co popatrzeć.Pozdrawiam w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńElu, stoi, stoi, do Gromnicznej. :)
UsuńBuziaki i pozdrowienia dla Agi.
Au moins, tu l'as finie ta bouteille avec la crèche et elle est vraiment très originale! J'aime la couleur!
OdpowiedzUsuńMais j'ai aussi adoré ton beau coeur doré...il est vraiment superbe!!!
Anne- Marie, grand merci pour la visite!
UsuńGros bisous! :)
Walczyłaś, walczyłaś i wywalczyłaś bardzo fajną szopkę z kominem:). Świetna kolorystyka i wszystko fajnie wpasowane na dodatek obrazek wygląda jak podświetlony od środka, niczym lampion. Bombka rewelacja, może skuszę się na takie za rok:). A te w tle tytułu bloga cudne! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEwelinko, dziękuję ! I powiem Ci, nieskromnie, że mi się też ta butla podoba. :) I...niech sobie stoi, nawet jeśli ma kurz zbierać. :)))
UsuńMartuś...zjawiskowa...ach:)
OdpowiedzUsuńKochana, dzięki! :)
UsuńA dlaczego nikomu niepotrzebna, jak taka piękna?! Mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńKajko, dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba nietypowa szopka:) też mam tą serwetkę, ciemną, mroczną wręcz i nie mam na nią pomysłu... tzn nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA więc to serwetka od Ciebie, Grażynko. Pewnie z któregoś zlotu ją przywiozłam. :)
UsuńButelkowa szopka piękna, rzadko dziś używany motyw Świętej Rodziny :)
OdpowiedzUsuńTak masz rację, Martuniu, gdyż niewiele jest serwetek czy papierów z tym motywem. Pozostają wydruki.
UsuńButla zdecydowanie zyskała na urodzie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTeż mam takie zaczęte prace co latami leżą, może więc i moje się doczekają. Warto było kończyć tę butelkę, bo pięknie się prezentuje. Świetna struktura w rewelacyjnych kolorach!!!!!
OdpowiedzUsuńNiektórym przedmiotom tak długie czekanie zazwyczaj wychodzi na dobre. :)
OdpowiedzUsuńGreciu, bardzo się cieszę, że zajrzałaś.
Piękna butelkowa szopka :)
OdpowiedzUsuń