Bojour à tous!
Wywiązuję się z obietnicy. Oto nowy post, już po tygodniu. :))) Postaram się jeszcze częściej i bardziej systematycznie coś nowego pokazywać. :)
Na warsztacie bombki, chyba jak u każdej z Was. U mnie na razie tylko zagruntowane i...weny brak.
Pokazuję natomiast konewkę (kolejną! :) )
Nie mam zdjęcia z "przed", ale był to ciemnobrązowy plastik.
Powiem Wam, że nie jestem przekonana co do sposobu jej ozdobienia. Sam kształt narzucał raczej zdobienie w nowoczesnym stylu. Ale nie miałam pojęcia jak się za to zabrać. Tak więc zrobiłam jak umiałam: motyw (papier ryżowy), struktura szpachlówką, tło domalowane akrylami, trochę patyny, czyli wszystko to, co już byłooo :).
Konewka nie jest dziurawa, może więc pełnić funkcję użytkową, no i ten jej dłuuugi dzióbek ...praktyczny.
W innym świetle.
I nasz nowy "nabytek". :)
Żywe srebro! On się nigdy nie męczy!!! Przyjechał do nas na 3- dniowy urlop z dziewczyną syna. Wabi się Czester, tak ma zapisane w "metrykach" :).
***********************************************************************************
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.
Marta
Konewka piękna! Wiedziałam, że te delikatne cieniowania, to Twoje. ;-) A piesunio, milutki bardzo!
OdpowiedzUsuńO tak, milutki, żeby mu jeszcze ząbki i pazurki się trochę stępiły! :)))
UsuńDziękuję, Kajeczko, za odwiedziny! :)
Konewka ma ciekawy kształt i pięknie wygląda w niebieskiej tonacji. Psiaczek miodzio. Pozdrawiam ciepło !!
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu bardzo lubię niebieskie tonacje w decoupage.
UsuńDzięki, Marysiu. :)
Konewka jak zwykle u Ciebie świetnie zrobiona.:) A pies słodki, choć wolę koty. :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ja to raczej psiara jestem. :)
UsuńMiło, że zajrzałaś! :)
Konewka super , Czesterek zresztą też , ja mam też szczeniaczka :) 8 miesięcznego Owczarka który waży 40 kg i ze względu na chore nóżki od dwóch tygodni przebywa w domu ... wesoło jest :);)
OdpowiedzUsuńZ takimi psimi maluchami jest zawsze wesoło, przedstawienie gwarantowane. :))) Tylko trzeba uważać by szkód nie narobiły a sobie krzywdy przy okazji. :)
UsuńDziękuję za odwiedziny.
No proszę, a ja też miałam kiedyś Chestera :) Pisownia różna, ale brzmi jednakowo,
OdpowiedzUsuńA konewka sliczna, gdybym taką miała to z pewnością nie zapominałabym podlewać swoich doniczek :)
Marzenko, dzięki, że zajrzałaś. :)
UsuńKonewka super, piękne cieniowanie ! a nabytek widać już po minie, że to żywe srebro :)
OdpowiedzUsuńVaria, dziękuję! :)
UsuńŚwietna konewka, delikatna, subtelna, a psina przeurocza. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEwelinko, dzięki i też pozdrawiam!
Usuń