Bonjour à tous!
Witam w Nowym Roku!
Dziękuję Wam za piękne życzenia świąteczne i noworoczne!
Oby te 365 dni upłynęło w zdrowiu szczęściu i pomyślności,
czego Wam i sobie życzę. :)
Entrant dans la nouvelle année
je vous remercie avant tout
pour tous les voeux que vous avez laissés ici.
Que ces 365 jours de la 2014
passent en santé
et qu'ils nous apportent du bonheur et de la prosperité!
Tym postem kończę okres świąteczn
y pokazując pozostałe prace w tym klimacie.
Bombki ozdobione klejem na gorąco.
Bardzo fajna, szybka zabawa
i wydaje mi się, że efekt całkiem niezły.
Pistolet do kleju kupiłam gdy po raz pierwszy,
chyba 2,3 lata temu,
na blogu Ani zobaczyłam jej świeczniki .
Tak bardzo mi się spodobały,
że musiałam spróbować. :)
Tak więc tegoroczne...
...i te pierwsze, niegdysiejsze .
Użyłam farb akrylowych
zwykłych i metalicznych ( złote refleksy).
Wydaje mi się, że na okrągłych
struktura klejowa lepiej wygląda...
Jak myślicie?
I jeszcze takie coś razy dwa.
Na talerzykach od spodu transfer na szkło,
na to płatek złota i wokół papier ryżowy .
Na koniec jeszcze bombki z dedykacją dla... Olinty, :) :)
która wiem,
że ornamentowo- świecidełkowo- damulkową osóbką jest . :)
No i pora zabierać się za pisanki co mnie baaardzo cieszy. :)
Pozdrawiam Was ciepło, dziękując za dobre słowo.
Marta
świetny patent z klejem:) muszę spróbować bo wygląda imponująco...
OdpowiedzUsuńNaprawdę efekt świetny. Brawo!
OdpowiedzUsuńprzepiękne prace.......
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe świeczniki technika dekoracji i ozdoby choinkowe! Bardzo podobało mi się to!
OdpowiedzUsuńKilka razy przyglądałam się wszystkim zdjęciom i trudno porównać Twoje piękne świeczniki.
OdpowiedzUsuńPo prostu w każdym jest coś co się może podobać.
Mnie akurat najbardziej urzekają te kanciaste, ale może to kwestia kolorystyki.
Poza tym na nich najwięcej zawijasów, więc i gra kolorów miała gdzie się wesprzeć na tak wielu ramionach. ;)
Te okrągłe w zieleniach też śliczne, bo tam i jadeit i szmaragd, a wszystko pięknie pokryte śniedzią.
No i szarości cudne, więc dylematów wiele.
Jedyne co bym zrobiła to zgasiła złoto (nie wierzę, że to napisałam!).
No bo jak coś jest stare to po całości, więc dotknęłabym w kilku miejscach jakimś białym woskiem czy czymś podobnym.
Ale trosinę, bo złoto to elegancja i błysk, więc niech się też i błyszczy! :)))
Szklane komplety udały Ci się wyśmienicie.
Biały ryż najlepiej pasuje do gołąbków. I do pomidorowej.
Ale w takim kolorowym wydaniu jak u Ciebie z dodatkiem transferu i złota to prawdziwy szyk.
Zastawa jak dla cesarzowej!
Ja bym się nie powstrzymała przed brakiem złotego otoku na krawędziach kielicha i talerza, a u Ciebie oczywiście im mniej tym piękniej.
Damy porywam, bo moje i nawet analizować tych cacek nie będę, bo i po co.
Każdy widzi to dopracowane do perfekcji tło, przepiękne reliefy i błysk jak politura.
Więc co tu jeszcze dodać?
Podziwiam i wzdycham.
Dziękuję! :)
Olu, wtedy gdy te świeczniki powstawały o woskach nie słyszałam, a może i słyszałam, ale nie miałam pojęcia co, z czym i jak...
UsuńA teraz woski mam, aż dwa (!!! hi, hi), ale świeczników już nie... :)
Ale super te świeczniki wyglądają - urzekły mnie; tyle razy przyklejałam ornamenty na ciepły klej a nie wpadłam na ten pomysł . Chyba popróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuy bonitos.
OdpowiedzUsuńFeliz 2014
super metoda, efekt oszałamiający- muszę i ja spróbować, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo co tu dużo pisać, bombki super, ale świeczniki REWELACJA.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie stawiam na okrągłe świeczniki :) Kolorystycznie najpiękniejsze jak dla mnie dwa pierwsze z góry i dwa ostatnie ( zaczynając od okrągłych oczywiście ) i sopelkowe bombki !!! przepiękne :)
OdpowiedzUsuńReliefy wychodzą Ci bosko :)
Tak mi się podoba u Ciebie efekt zabawy z klejem na gorąco, że chyba za rok będę sama chciała spróbować :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe świeczniki i bombeczki!!
Chciałam powiedzieć dokładnie to samo, ale najbardziej spodobały mi się bombki z pierwszego zdjęcia. Tak pięknie dodatkowo tam przechodzą te metaliczne kolory, wprost cudo, ale to wiadomo, mistrzyni koloru Marta po prostu ma to w genach! Chylę czoła jak zwykle. Nawet sobie wygooglowałam to po francusku, żeby nie zrobić jakiejś koszmarnej literówki ( co to jest za pokręcony język!) i jest: chapeau bas!
UsuńUn grand salut!
Powoli przymierzam się i ja do tych klejowych sztuczek, ale wciąż coś innego mnie zajmuje :)
OdpowiedzUsuńNo to powiedziane zostało!
OdpowiedzUsuńJa tylko składam podpis, bo i nic nowego nie wymyślę :)
Chyba jedynie tylko dodam, że te okrągłe z czterech pierwszych zdjęć onych (okrągłych znaczy) jak dla mnie robione :)
Zainspirowałaś mnie, już mi coś zaczyna po głowie chodzić, więc się nie zdziw, jak jakąś ich reminiscencję ujrzysz... mogę?
I jeszcze raz - wspaniałego, roku Ci życzę.
I trochę słońca Ci posyłam, bo w Posen dziś świeci...
Już ciekawość mnie zżera Twej reminiscencji. Rób czym prędzej i pokazuj!!!!!!
UsuńA na przyszłość nigdy nie pytaj czy możesz coś tam z mojego, tylko bierz od razu!
Marto, znowu pokazujesz cudowności, i to tyle, że dostałam zawrotu głowy. Nie wiem co najpiękniejsze ... wszystkie Twoje prace są cudowne, zaskakująco piękne i fantastycznie wykonane. Wygibuski klejowe świetne same w sobie a Ty dodałaś im jeszcze uroku i magii barwiąc je w tajemniczy dla mnie sposób. Podziwiam nieustannie :)
OdpowiedzUsuńDu tres beau travail, ma chere Marta!!! J'ai un peu peur de la colle chaude parce que j'ai brule mon doigt un fois!!!
OdpowiedzUsuńGros bisous!
Klejowe bombki są świetne - muszę popróbować.
OdpowiedzUsuńMi okrągłe świeczniki bardziej się podobają, choć wszystkie są bardzo ciekawe. A reliefki na ostatniej bombeczce to już mnie z nóg zwaliły
o Mateńko...oniemiałam...świeczniki...powalające:) trudno by mi było wybrać ulubione...CUDEŃKA:) a bombki ZJAWISKOWE:)
OdpowiedzUsuńWspaniały wysyp prac. Nie wiem co mam komentować najpierw - cudne bombki z klejem, wspaniałe świeczniki z metalicznymi farbami, idealne reliefy na bombkach z damami... perfekcja!
OdpowiedzUsuńbombki piękne i nad każda warto się zatrzymać na chwilkę i popodziwiać, ale to co mnie najbardziej zaciekawiło to te efekty na klej! Jakie to piękne!!!
OdpowiedzUsuńNajj to bombki z klejem i okrągłe świeczniki (w szczególności to w odcieniach szarości) :) kolory i faktura WOW
metoda godna naśladownictwa!
Pozdrawiam :)
Ooo, jakie boskie reliefy na bombkach. podziwiam Martuniu precyzję Twych paluszków.
OdpowiedzUsuńKlejowe świeczniki choć widziane już wcześniej, to wciąż zachwycają kolorami i do tego cudne sopelkowe bombki, okrągłą bombkę kiedyś robiłam tą metodą, ale fajniejszy efekt na sopelkach:)
buziaczki:)
Cudowności:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace:)świeczniki okrągłe bardziej do mnie przemawiają:)
OdpowiedzUsuńNaciapania klejem to jeszcze nic ale te domalunki,robią dopiero całość
OdpowiedzUsuńBrawo Martusiu a okrągłe świeczniki faktycznie najlepsze!!
Przepiękne!!!! Aż brak mi słów.
OdpowiedzUsuńPiękne !!!!! czy można Cię poprosić o instrukcję dotyczącą kładzenia tych farb metalicznych żeby tak pięknie wysżło???? czy to zielone to patyna wodna????
OdpowiedzUsuńTeska
teska.d@wp.pl
Tesko witaj na moim blogu!
UsuńChętnie bym Ci takiej instrukcji udzieliła ale nie potrafię. Świeczniki są malowane akrylami i przecierane farbami metalicznymi - tzn. w trakcie ich kładzenia ich nadmiar ścierany ręcznikiem papierowym, tak z wyczuciem, nie za dużo. Patyn wodnych nie używam jedynie Talensa DecorFin.
Bon soir . Trot tard pour les Boules de Noêl . Elles sont vraiment belles
OdpowiedzUsuńBonne semaine
Piękne ozdoby, wspaniały efekt z tymi farbami :)
OdpowiedzUsuńPiękne świece, i bombki a lampiony cudowne. Poproszę o zdjęcie nocą.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mogłam pstryknąć fotki nocą! Mam jeszcze ten pomarańczowy to spróbuję.
UsuńBienvenue Therese!
OdpowiedzUsuńJe suis bien contente que tu aies aime mes boules de Noel.
Merci !
Przeglądam Twojego bloga i nie mogę się oderwać. Jedna praca ładniejsza od drugiej, a wszystkie piękne bez wyjątku :-)
OdpowiedzUsuń