Witajcie.💓
Zimy nie lubię ale ma ona swoje dobre strony.
Ogród nie woła,
a tym samym ręce zajmuję czymś innym,
co też sprawia mi radość
jak przysłowiowe grzebanie w ziemi.
Właśnie w te zimowe i chłodne dni
powstawały zakładki.
Nie zajmowałam się tylko nimi,
robiłam je w tzw. międzyczasie.
Za bazę posłużyły patyczki laryngologiczne, te szersze.
Są na nich transfery, stemple, złocenia, nawet embossing.
A przede wszystkim wykorzystałam resztki serwetek.
Niektóre napisy zrobiłam odręcznie.
Mimo, że gabaryty przedmiotów niewielkie,
dłubaniny było co niemiara,
zważywszy, że ozdabiałam je z obu stron.
Zakładek jest 16.
Myślę, że to całkiem fajny i praktyczny (!😁)
dodatek do prezentu.
*************************************
Pozdrawiam
i życzę Wam tak wyczekiwanych,
ciepłych, wiosennych dni.
💓💚💛💙💓
Marta
O kurczaki , patyczki są czaderskie :) podziwiam kreatywność i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, miło mi, że Ci się podobają. :)
Usuń