Bonjour.
Dowiedziałam się, że dzisiaj obchodzimy
Dzień Kota.
Nie mam, ale mam psa chuligana,
więc to dla jego dobra,
tzn. dobra kota, że go u mnie nie ma.
Jakiś czas temu zrobiłam pudełko z kocim motywem.
Skoro więc okazja się nadarzyła
i
żeby uczcić te sympatyczne futrzaki z charakterem,
pokazuję tę pracę dzisiaj.
Minimalistyczna.
Z serwetką i rameczką.
Wewnątrz tylko czerń i przegródki.
***********************
Na warsztacie jajka.
Trochę ich już ozdobiłam, ale brak czasu na sesję foto.
Tak krótkiego posta jeszcze nie stworzyłam.
W każdym razie zapraszam do oglądania
i pozostawienia mini śladu po swoich odwiedzinach.
Buziaki wielkie!!!
Marta
Przepiękna praca . Życzę jak najwięcej fantastycznych pomysłów :*
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Dzięki za miłe słowa.
UsuńA ten blog znam, bywam tam. :)
Słodkie kocię :)ja mam kocurka w domu :) Ciekawa jestem Twoich pisanek :)
OdpowiedzUsuńAga, niebawem zrobię zdjęcia. Zapraszam. :)
UsuńPiękna praca, gdy na nią patrzę - czuję rozleniwienie :)
OdpowiedzUsuńTylko nie to!!!! Chcę wciąż oglądać Twoje piękne prace, Martuś! :)
UsuńKocham koty więc pudełko bardzo mnie urzekło :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marysse.
UsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńMinimalizm wyszedł na dobre temu pudełku :) Ciekawa jestem jakie jajka w tym roku wymyśliłaś...
OdpowiedzUsuńWOW! Piękna praca. Ja nie umiem trzymać rąk na wodzy, by zrobić pracę w takiej czystości i zawsze korci mnie do chlapania, ciapciania, przecierania... zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńTez mnie korciło jak diabli! :)
UsuńPiękny kocur, piękne pudełko. Minimalizm ujmuje 🙂
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńBloger po raz kolejny mnie robi w konia i zżera moje komentarze!!! Wczoraj napisałam, sprawdziłam - był. Dziś nie ma - zniknął :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój koci minimalizm :))) I jestem ciekawa jakie jajka w tym roku wymyśliłaś?
Martuś, po raz trzeci próbuję zamieścić u Ciebie komentarz. Walczę z Bloggerem zżerającym mi komentarze na niektórych blogach :((((( Może tym razem się uda - koci minimalizm ujmuje elegancją. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że tym razem nie zniknie!
OdpowiedzUsuńLucynko nie zniknął! Ale ja nie wiem dlaczego ten blogger akuratnie u mnie tak wariuje. :(
UsuńBuziaki!!! :)
Prace z kotami mają dla mnie moc szczególną :) Super motyw, świetna praca!
OdpowiedzUsuńDzięki Kejti!
UsuńWiem, że lubisz koty. :)
Jak ja lubię Martusiu takie proste, czyste oprace deku :)
OdpowiedzUsuńPorywam kocią skrzyneczkę :D
Dzięki, Ewuniu. :)
UsuńDzień dobry, Marta. Cudowna robota. Cieszę się, że wróciłem do blogera. Teraz jesteśmy prawie sąsiadami. Mieszkam teraz w Czechach. Będę czekać na twoją nową pracę. Z poważaniem, Alena.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, Helene! Może kiedyś się spotkamy! :)
UsuńA ja ma kota, na punkcie kotów. Dlatego mam je trzy. :) skrzynka świetna. Bo czasem mniej znaczy lepiej. Mam na myśli zdobienia. Co do zdjęć jajek. Czuję, że za fotografowanie swoich prac bierzesz się jak ja. Czyli jak w przysłowiowy pies za jeża. Mam bóle głowy jak pomyślę o sesji fotograficznej. Ale cóż. Jak nie ma kto w tym wyręczyć.
OdpowiedzUsuńOch jakie piękne pudełko,mam takiego czarnego cota, Leona + trzy inne rozrabiaki, przynajmniej jest wesoło
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Iza, bardzo dziękuję za miłe słowa!
Usuńelegancki minimalizm, jestem miłośniczką kotełków więc tym bardziej mi się podoba :-) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDzięki, Aniu! :)
UsuńFajne pudełko stworzyłaś Marto - lubię taki minimalizm i lubię koty. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu, za odwiedziny! :)
UsuńPiękne :) Ja mam kociczke jedną ale robi za kilka hi hi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń