niedziela, 30 października 2016

Klucznik i niewielka skrzynia. Une boîte à clés et un petit coffre.


Bonjour à tous!






Przedstawiam dzisiaj dwa drewienka, 
którym jeszcze dałam radę zrobić zdjęcia 
swoim wieloletnim aparatem. 
Już dawno powinien przejść na emeryturę, 
jednak tak się do niego przyzwyczaiłam, 
że go nieustannie ratuję.  
 Ale teraz to już raczej koniec!  :( 

Cóż,  wiele prac czeka na sesję zdjęciową, ogród również
 a mnie z nowym fotografem jakoś  nie po drodze. 
Wszystko w nim inaczej, 
a na dodatek kabelek do ładowania baterii gdzieś się zapodział.
( Synek, cierpliwości!!!)

Ale do rzeczy...

Szafka na klucze, klucznikiem zwana. 
 Myślałam, że praca pójdzie szybko i bezboleśnie.
 Tak rach ciach i koniec! :)
 Transfery, to już nie problem, z krakiem raczej też się dogaduję.
 Ale istnieje jeszcze coś takiego jak
 ZŁOŚLIWOŚĆ RZECZY MARTWYCH!!!
No i zaczęły się schody... :(

Podczas rolowania papieru z transferu 
  zrobiła mi się dziura w samym centrum motywu.
  By zamaskować tak widoczny ubytek
musiałam przykleić coś w odpowiednim rozmiarze. 
Stąd te różyczki. :)
Potem krak odmówił posłuszeństwa.
 Za gorąco mu było, upały 30. stopniowe.
 Przynajmniej tak sobie tłumaczę
 powstanie głębokich rowów 
zamiast delikatnych niteczek. 
Cóż... zmywałam, ścierałam i kładłam n-tą ilość warstw lakieru,
 by w miarę wyrównać powierzchnię. 
Na koniec pękły drzwiczki
w miejscu, gdzie jest wmontowany górny zawias. 
Część drewnianą posklejałam, ale musiałam zmienić zawiasy
 co spowodowało, że szafka nie zamyka się tak jak powinna.
 Na szczęście zostaje w najbliższej rodzinie, więc stres mniejszy.


Elementy bejcowane są polakierowane matem
 i lekko przetarte pastą pozłotniczą. 
Powierzchnie zdobione lakierowane na połysk.
 Na bokach szablon damaskowy,  też  pastą.







*******

I skrzynia. 
W pierwotnej wersji miała być ślubna, ale nie zdążyłam.
 Więc poprawiłam, dodałam co nieco, 
a przede wszystkim zmieniłam kolorystykę.









***********************************************************

Bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny.
 I choć za oknem paskudnie, zimno, mokro i wieje
 ściskam Was bardzo gorąco.
 I do następnego razu.
 Pozdrawiam serdecznie. 
Marta.

17 komentarzy:

  1. Witaj Martusiu,
    dawno u Ciebie nie byłam, a tu takie piękne dopieszczone prace. Gdybyś nie napisała skąd te róże na kluczniku byłabym pewna, że były wkomponowane w motyw. Skrzynia też bardzo elegancka, pięknie wykończona wewnątrz :) Pozdrawiam jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci Martuniu dziękuję za to, że zajrzałaś i za tak sympatyczne słowa. :)
      Uściski. :)

      Usuń
  2. Jak zawsze piękne prace.
    Gdybyś nie napisała, że na kluczniku połączyłaś dwa różne motywy, zachodziłabym w głowę, skąd taki ładny wzór serwetki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i nie ma tego złego ,co by na dobre nie wyszło.
    Klucznik jest przecudny.Motyw kluczy fajny,ale dopiero w połączeniu z różyczkami zachwyca.No tak bardzo mi się podoba...Jeden z ładniejszych jakie oglądałam w sieci.
    PS.Zżycie ze starym aparatem rozumiem w pełni.Jakbym siebie widziała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słowa bardzo motywują. Aż chce się dalej działać! Dziękuję, Ado! :)

      Usuń
  4. Piękne prace, a szafeczka prześliczna :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Absolutnie rewelacyjne! I nie widać na nich bólu tworzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O to,to...A to sztuka zrobić tak,żeby bólu tworzenia widać nie było;):)
    Wpadłam jeszcze,żeby powzdychać do klucznika;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marto, szafeczka na klucze wyszła Ci rewelacyjnie, skrzynka równie piękna !!! Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo wielu przeszkód wyszło rewelacyjnie!!! Pięknie połączyłaś transfer z różami, tak musiało być! Skrzynia cudna!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trudno uwierzyć w te perypetie z klucznikiem bo wyszedł REWELACYJNIE !!!!!!!!!!!!!!!
    Skrzynia też !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Martusiu, tyleż się pięknych rzeczy tu działo na Twoim blogu! Nadrobiłam jednak zaległości i jestem zauroczona pięknym klucznikiem i słodziutką skrzyneczką dla Basi i świetną folkową skrzynią! Przecudnie odnowiłaś maszynę. Podobną ma jeszcze moja mama :)
    Pozdrawiam gorąco w te słotne dni :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podoba klucznik.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami tak jest,że wszystko odmawia posłuszeństwa i płakać się chce,ale za to satysfakcja z tego,że mimo przeszkód dobrniemy do końca- bezcenna-
    Śliczne, romantyczne szafeczki :):):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Klucznik jest po prostu zachwycający !!! Widziałam go już wcześniej, i muszę powiedzieć, że głęboko zapadł mi w pamięć :)

    OdpowiedzUsuń