Bonjour à tous!
Święta, święta i po świętach. I to już dwa tygodnie!
Pora więc na zmiany na blogu, no i trzeba pożegnać się z jajkami, choć wcale się nie zarzekam, że jeszcze przed następną Wielkanocą jakiejś wydmuszki nie ozdobię. :)
Ponoć po świętach wiosna wraca w całej okazałości. Wprawdzie w ogrodzie robi się coraz piękniej, trawa już się prosi o pierwsze koszenie, magnolia gwiaździsta i żonkile przekwitają, migdałowiec i magnolia Soulange'a przy odrobinie słoneczka buchną kwieciem.
Ale cóż z tego, kiedy ziąb okropny, mocno wieje i co chwilę pada. W domu ogrzewanie chodzi. Ciepłe skarpety i swetry znowu do łask wróciły. Oby nie na długo!!! :)
Ale post nie o pogodzie ma być, tylko o recyclingu.
Od zawsze lubiłam i lubię przeróbki starych przedmiotów, zniszczonych, niepotrzebnych.
Dzisiaj małe gabaryty, ot takie byle jakie, ale przydatne.:)
Czajnik przerobiony na osłonkę doniczki. W niebieskościach, które mi się ostatnio podobają.
Są na nim motywy z dwóch serwetek i białe kwiatuszki od szablonu.
Przed.
Na sól i pieprz.
Nie ma się tu czym chwalić.
Pomalowałam, ciut serwetkowego pieprzu przykleiłam, dałam troszkę patyny. No i przede wszystkim w miarę możliwości wyczyściłam metal.
W ostatniej chwili przed zamalowaniem udało mi się jeszcze obfocić solniczkę. :)
Kolej na słoik po kawie. Robiłam go razem z bombką, którą tutaj pokazywałam.
Na wieczku jest pasta "efekt metalu".
***********************************************************************************
Dziękuję ślicznie za wszystkie Wasze odwiedziny i sympatyczne komentarze.
Miło mi powitać nowych Gości w gronie obserwatorów tego bloga. :)
Pozdrawiam serdecznie! I do następnego razu!
Marta
prace bardzo ciekawe i fajnie pomyślane
OdpowiedzUsuńDziękuję, Edyto. :)
OdpowiedzUsuńRewelacja , uwielbiam takie coś z niczego :) A słoik na "muchomory" jest przecudny ;):)
OdpowiedzUsuńCzajnik skradł moje serce:) uwielbiam to co niebieskie w mojej kuchni, a ten wzór idealnie wpasowały się idealnie. ..
OdpowiedzUsuńbrawo za nadawanie życia, zbędnym przedmiotom. ..
buziaki:)
Piękne metamorfozy ....
OdpowiedzUsuńGenialne!!! A ten słoik to już majstersztyk
OdpowiedzUsuńCzajnik wygląda przepięknie! Solniczki też bardzo ładnie potraktowałaś, fajnie tak dawać nowe życie starym przedmiotom, też tak lubię, pozdrawiam ciepło Dora
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Czajnik wygląda teraz kapitalnie!
OdpowiedzUsuńŚliczny czajniczek :)
OdpowiedzUsuńCzajnik jest świetny...aż przejdę się na strych, może też jaki czajniczek wygrzebię :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Świetny ten recykling!!!
OdpowiedzUsuńCzajnik przepiękny, biało niebieski, kojarzy mi sie z włocławką chyba porcelaną. Ale muchomorka to chyba do kawy nie dodajesz, co? szkoda byłoby takiego pięknistego marnować na trutkę dla niechcianych gości :)))
OdpowiedzUsuńCzajniczek choć nie w moich kolorach to muszę przyznać, że w nowym wcieleniu jest przeuroczy! Podoba mi się położony na nim biały szablon.
OdpowiedzUsuńPojemniki na przyprawy - wow - przemiana taka, że czapki z głów, w sumie kolor, trochę cieniowania, a jaka różnica.....
Słoiczki cudne - zachwycam się cieniowaniami, tła do motywów przepięknie tworzysz :)
Świetna metamorfoza! Czajniczek wyjątkowo superaśny :)
OdpowiedzUsuńCzajnik wyglada pieknie, a słoiczków zazdroszczę !!! tez zakupiłam paste efekt metalu, zobaczymy ....:)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie przemiany!
OdpowiedzUsuńPrzedmioty dostają wtedy nowe, piękniejsze życie.
Spod Twojej ręki powstają coraz to nowe piękności.
Zazdroszczę szczerze jak zwykle! :)
Recycling, to forma decu którą lubię najbardziej. Uwielbiam patrzeć na takie przemiany i cieszyć się że niechciane już rzeczy dostają drugie życie.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką motywów grzybowych ale twój słoik wygląda bajecznie. Super wykorzystałaś nacięcia w zestawie do przypraw i idealnie dobrałaś motyw. Na czajniku świetnie połączyłaś motywy. Tez lubię te niebieskości.
Byłam u Ciebie niedawno i pokazywałam koleżance jak pięknie można przerobić stary sagan.
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć, że to nie czary ;)
Ja także bardzo lubiłam przywracać życie starym przedmiotom. Czajnik wyszedł bardzo ładnie. Też mam podobny do roboty bo Luby przypalił go
OdpowiedzUsuńKujka wodna, same pikności tutaj!!! Jakoś się temu nie dziwię. ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie nowe wcielenia przedmiotów. Wszystko wyszło pięknie !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace. Wszystkie bez wyjątku!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
moje klimaty-wyszło pięknie!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuń