Bonjour!
Witam się z Wami po bardzo długiej przerwie,
która , upraszczając,
spowodowana była przygotowaniami do uroczystości rodzinnych.
Tę najbardziej pracowitą, czyli ślub syna,
mam już za sobą.
Piszę "pracowitą",
gdyż od zimy robiłam rozmaite dekoracje weselne.
Ale o tym w kolejnym poście, a raczej postach. :)
***
Dzisiaj pokazuję dwie skrzynki ślubne.
Pierwsza dla syna sąsiadki.
Użyłam papieru ryżowego,
na bokach i wewnątrz serwetek,
oraz półperełek.
Napisy są transferowane.
Całość w macie, tylko serduszko na błysk.
***
Druga skrzynia, dla mojego syna
i od dwóch tygodni
kochanej synowej. :)
Decoupage klasyczny
w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Na wieku zewnątrz jak i wewnątrz
kwiaty wycinane mozolnie z papieru ( Calambour)
i cieniowane akrylami.
Pod nimi jest druga warstwa serwetki tej,
która widnieje na bokach.
Napisy transferowane na klej.
Obrzeże wieka
to złoty szlagmetal
zabezpieczony lustriną.
Do niego pasowały mi "złote" uchwyty
i w podobnej tonacji nóżki
( choć się zastanawiałam czy ich nie pomalować na biało...).
Natomiast białe ornamenty od szablonu,
chciałam by
nadały tej skrzyni lekkości i elegancji
- czy mi się to udało oceńcie sami. :))))
Całość zabezpieczona lakierem matowym,
w n.-tej ilości warstw i szlifowania,
po to by zgubić krawędzie wyciętych piwonii.
W podobnej tonacji zrobiłam jeszcze pudełeczko na obrączki.
Na tym zdjęciu lepiej widać błyszczące się złotko.
*******************************
I gwoli usprawiedliwienia nieobecności blogowej,
zajawka mego wielomiesięcznego zajęcia. :)
***********************
Dziękuję bardzo,
że mimo wszystko odwiedzaliście ten blog,
co mi pokazują statystyki. :)
Wakacje się rozpoczęły
więc życzę Wam
wspaniałego wypoczynku w ciepłej i słonecznej aurze.
Pozdrawiam serdecznie.
Marta
Cudowne obie. Ile pracy! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńFakt, trochę pracy było. Ale czegóż się nie robi dla własnego dziecka? :)))
Przepiękne skrzynki!!! Wspaniale się prezentują!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Ciekawe skrzynki, ta druga bardziej mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ogrom pracy włożony również w kwiaty.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za miłe słowa! :)
UsuńOba kuferki są przepiękne! Podziwiam te napisy, ja wciaż tego nie umiem robić! A czy te kwiaty też sama zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńDla Syna i Synowej najlepsze życzenia, niech się Im wszystko dobrze układa! Buziaki!!!
Kajeczko, napisy drukujesz w lustrzanym odbiciu, smarujesz preparatem do transferów i sam toner Ci zostaje na pracy.
UsuńTak, kwiaty to moja robota. Tutaj pokazałam niewiele, zrobiłam ich kilka pudeł z zamiarem udekorowania sali weselnej. O tym napiszę osobny post.
I dziękuję za życzenia dla młodych, z pewnością je przeczytają sami. :)
Wow, podziw za kwiaty!!!!!
UsuńCudne, wspaniałe pamiątki :)
OdpowiedzUsuńpiękne prace
OdpowiedzUsuńWitaj Marto !! Nieobecność usprawiedliwiona , mnie to czeka w sierpniu. Skrzynki rewelacyjne , pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO, to już niebawem! Mimo nawału pracy, później pozostają miłe wspomnienia.
UsuńDziękuję, że zajrzałaś, Marysiu. :)
Bardzo ładne skrzynki z prawie już zapominanym klasycznym decoupage. Miło się to ogląda w natłoku prac usianych wyciskami z foremek cukierniczych, aż się łza w oku kręci.
OdpowiedzUsuńPierwsza skrzyneczka bardzo pastelowa, super.
Skrzynka dla Syna z Twoimi niezapomnianymi cieniowaniami!!! Dół świetnie wygląda z kontrastowymi ornamentami z szablonu. Piękna serwetka (czy to papier) na bokach. Ja nie miałabym chyba odwagi zrobić tak kontrastowych ornamentów,a wygląda to rewelacyjnie. Całość bardzo śliczna, rozczuliło mnie to maleńkie pudełeczko w środku na obrączki :)))
Duzo szczęścia dla Młodych Małżonków :))))
Pozdrawiam serdecznie Martusiu <3
Ewuś, ależ się cieszę z Twojej wizyty! :) Z naszej "starej kadry" mało kto tutaj zagląda, chyba w ogóle blogosfera podupada. :(
OdpowiedzUsuńForemki nawet mam, syn mi kilka kupił zagramanicą:)))), no i pewnie kiedyś spróbuję tych wycisków.
Na bokach jest serwetka, nie wiem skąd się w moich zasobach znalazła. Chciałabym kupić ich całą paczkę, ale nigdzie nie widzę.
Uściski wielkie! :)
Ślicznie wyszły. Szkoda, że nie ma zbliżeń, bo chętnie bym poogladała :)
OdpowiedzUsuńAleż są!!! Tej drugiej skrzynce zrobiłam zbliżenia wieka, w środku również, tam gdzie robiłam domalowania.
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny. :)
Wyszły cudnie.
OdpowiedzUsuńDZiękuję! :)
UsuńSą wyjątkowe, piękne i z tego, co zdążyłam zauważyć, to wykonane z niesamowitą precyzją i sercem! I na pewno będą służyły właścicielom przez lata.
OdpowiedzUsuńPiękne.Staranność wykonania i dbałość o detale tylko podkreśla to piękno!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Ado ! :)
Usuńpiękne te skrzyneczki ... a ja mam takie zwykłe papierowe pudła :P
OdpowiedzUsuńPapierowe też można ozdobić. Przy Twoich zdolnościach, to nic trudnego. Więc próbuj i pokazuj! :)
Usuń