Wszystkim tu zaglądającym
życzę
zdrowych, spokojnych świąt
spędzonych w gronie najbliższych.
Niechaj Gwiazda Betlejemska
zaprowadzi Was do żłóbka Bożej Dzieciny
po liczne łaski
tak nam wszystkim potrzebne w tym pędzącym świecie.
zaprowadzi Was do żłóbka Bożej Dzieciny
po liczne łaski
tak nam wszystkim potrzebne w tym pędzącym świecie.
A ta przepiękna kolęda niechaj będzie wspomnieniem tych,
którzy odeszli...
Wśród wypieków bożonarodzeniowych
w moim domu zawsze gości
"pakowaniec".
Zawiera on typowe składniki świąteczne,
a więc mak, orzechy i jabłka.
Troszkę czasochłonny,
ale jak już się wszystko poskłada do kupy to wystarczy upiec
i gotowe ciasto wyjąć z piekarnika.
A jest ogromne!
I jeśli w rodzinie są faceci słodkożerni
wystarczy im na wieeeele kęsów. :)
Przepis mam od mojej ś.p. teściowej.
50 dkg mąki
6 dkg drożdży
4 łyżki kwaśnej śmietany ( najlepiej wiejskiej ale 18% ze sklepu też może być)
4 żółtka
2 całe jajka
25 dkg masła lub margaryny
1/2 szklanki cukru pudru
W kubku rozetrzeć drożdże ze śmietaną.
Na stolnicy posiekać
tłuszcz z mąką, cukrem, dodać żółtka jajka
i mieszankę śmietanowo- drożdżową.
Zagnieść ciasto.
Owinąć folią
i przynajmniej na 1 godzinę zostawić w chłodnym miejscu.
Przygotować
- masę makową;
30 dkg maku sparzyć, odsączyć, suchy przemleć dwukrotnie.
W rondelku rozpuścić
10 dkg masła, dodać 1 szklankę cukru kryształu, sparzony mak
i smażyć kilka minut na wolnym ogniu, ciągle mieszając.
Ubić na sztywno pianę z 2 białek
i wmieszać ją delikatnie do gorącego maku.
Wystudzić.
- masę orzechową:
1/2 szklanki mleka zagotować z 1 szklanką cukru,
dodać 15 dkg masła i 25 dkg zmielonych orzechów włoskich.
Wymieszać i smażyć kilka minut, by masa zgęstniała.
Wystudzić.
- smażone jabłka
lub powidła agrestowe, lub inne kwaskowate.
Ja często używam konfitur z pigwy.
Ciasto podzielić na 4 części.
Każdą cienko rozwałkować
i składać placek w prostokątnej, dużej blaszce,
wysmarowanej tłuszczem:
- ciasto
- jabłka
- ciasto
- mak
- ciasto
- orzechy
- ciasto
Zostawić na ok 30 min. do wyrośnięcia.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (150 st.),
jeszcze troszkę urośnie
i piec powoli w ok. 160 st., aż się pięknie zrumieni,
ok. 1 godz.
Lekko przestudzić, wyjąć z blaszki.
Zrobić polewę czekoladową.
Smacznego!
*******************
Pozdrawiam Was serdecznie.
Marta
Teraz dopiero przepis podajesz? ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam smażone jabłka, ostatnio połączyłam 3 przepisy i zrobiłam tartę orzechową ze smażonymi jabłkami na budyniu, twoje ciasto na pewno mi by też smakowało :)
Pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Rób na Nowy Rok! :)
UsuńCiasto wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPogodnych i wesołych świąt w gronie rodziny i przyjaciół:)
Zdrowych i spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDla Ciebie również zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia....
OdpowiedzUsuńOdpoczynku i radości dla Ciebie i Twoich najbliższych!
OdpowiedzUsuńŚwietne to ciasto, ale cóż może w przyszłym roku a ballada przepiękna zwykle przy niej ryczę, więc pozwól, że tym razem jej nie wysłucham. Wszystkiego dobrego z okazji świąt radości, odpoczynku i spokoju...
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, ja też przy tej piosence wpadam w zadumę... A przy wigilijnym stole szczególnie łączymy się myślami z Najbliższymi, którzy odeszli.
UsuńZdrowych i spokojnych Świąt Marto dla Ciebie i Twojej Rodziny :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt ,wszystkiego dobrego ...a ciasto w sam raz dla łasuchów
OdpowiedzUsuńteż mam ten przepis ...
I piekłaś na te święta?
UsuńMartusiu! Tobie też radosnego i słodkiego ;)))) świętowania z rodziną!
OdpowiedzUsuńJoyeux temps des fêtes dans la joie et le bonheur avec tous ceux que tu aimes
OdpowiedzUsuńbelle journée
Kochana Martusiu,całym Sercem przytulam Ciebie i Twoich najbliższych.
OdpowiedzUsuńNiech Świąteczny pokój trwa,niech Maleńka Miłość,która przychodzi błogosławi ,umacnia w dobrym i obdarza radością Serca.
Pozdrawiam.
Martusiu, dziękuję za życzenia i Tobie wszystkiego co najlepsze na poświąteczne dni i Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńMartuś...nie miałam okazji podziękować za cudną bombkę...zjawiskowa ...Zyczę Ci Kochana mnóstwo szczęścia w Nowym Roku, wspaniałych chwil spędzonych na tworzeniu...na końcu pędzla i nożyczek:) ech Kochana...
OdpowiedzUsuńO, to się bardzo cieszę, że Ci się spodobała. A ja bardzo dziękuję za śliczny notesik. :)
UsuńRównież życzę szczęśliwego Nowego Roku i czekam na finałowe zdjęcia Twojego ciasta.... pachnie, aż u mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę Cię poczęstować tylko zapachami raczyć. :)))
UsuńI warto je upiec, bo jest bardzo długo świeże.
Fotki właśnie dodałam.