piątek, 6 grudnia 2013

Cobyście o mnie nie zapomnieli... Pour que vous ne m'oubliiez pas...


Bonjour a tous!

     Wpadam tylko na chwilkę.  
Ostatnio tak bardzo brakuje mi czasu,
 a w tych ostatnich dniach wyjątkowo dużo obowiązków na mnie spadło. 
Wychodzę z domu o 7 i wracam po 12 godzinach. 
Po prostu padam ze zmęczenia.
W mikołajkowy piątek wybieram się do Rzeszowa
 na kiermasz w Buzz Art, gdzie spotkam się z EdytąGosią.
 Przygotowałam co nieco i niebawem pokażę.

     A żeby się przypomnieć 
wklejam zdjęcia prac jeszcze nie świątecznych.

Jesienią powstała taka oto skrzynka.
 Kiedyś moim teściom służyła jako kasetka na zdjęcia.
 Nie ma tu wielkiej mojej ingerencji. 
Ozdobiłam tylko wierzch, 
dodałam szyld na dziurkę od kluczyka, 
boki wcześniej przeszlifowałam
 i przetarłam woskiem barwiącym.
 Lakierowałam matem.









A tak było przed.


I może jeszcze taca, też zliftingowana.
Przed


i po.







Pozdrawiam serdecznie i
 baaaardzo dziękuję  za wszystkie sympatyczne słowa, 
które czytam z radością o
raz  za Wasze wizyty.
Marta

36 komentarzy:

  1. Z przyjemnością pooglądałam kolejne piękne prace , ale i do starszych powracam, by nasycić oczy :)

    Wiem co znaczy takie zmęczenie , tak intensywnie pracowałam przez dwa lata ... i miałam czas wypić tylko rano jedną herbatę ...

    Pozdrawia serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  2. no rzeczywiscie patrząc na pudełeczko przed nie ma wielkich zmian:P są ogromne! wyglada przecudnie, taca też śliczna:)jak Ty długo pracujesz - że też masz jeszcze siłe na robótki i jarmarki - podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. To swoje robótkowanie bardzo lubię i zawsze czas znajdę, często kosztem snu. To tylko ten ostatni tydzień był taki jakiś zwariowany, zazwyczaj wracam do domu o wiele wcześniej, a na kiermaszach bywam najwyżej 2 razy do roku. :)
      Dzięki Kochana za odwiedziny.

      Usuń
  3. Eh, chciałoby się taką tacę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To sie ceni Martuniu gdy starym już mocno zniszczonym rzeczom można
    nadać tak ładny wygląd. Piękne kompozycje w Twoim wykonaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak Ty Tereniu, też lubisz "liftingować"!

      Usuń
  5. Obie prace prześliczne, cieszę się, ze mimo tak intensywnych dni znalazłaś chwilkę, aby dać trochę uciechy naszym oczom :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie prace ekstra ale taca jest cudo.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo eleganckie prace powstały :) mnie urzekła bardzo skrzyneczka, nóżki i szyld z dziurką dodały uroku tej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcelino, Regino, Magdo. dziękuję za sympatyczne słowa.

      Usuń
  8. Podoba mi się sposób w jaki odnowiłaś te przedmioty. W obu pracach nastąpiła wielka przemiana, ale najważniejsze, że charakter szkatułki został zachowany i wiekowość z niej przeziera :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie lifting wyszedł im na dobre :-) Ten szyldzik z dziurką dodaje smaczku kuferkowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PestQa, Ana, babajaga05, Deco Wena, dziękuję za ztrzymanie się u mnie na chwilkę i za Wasze miłe komentarze.

      Usuń
  10. Udało Ci się złapać jeszcze promienie słońca, żeby fotki wyszły udane.
    Pięknie się te wszystkie kolory komponują u Ciebie.
    Ale stanowczo za mało pokazałaś wieczko kuferka, oj za mało...
    Widzę damę, napis, i..., i..., no właśnie nie wiem co dalej. :(
    Za to na tacy widać wszystko jak na tacy! :D
    I znów świetna kompozycja, a tych filiżanek używam w różnych gabarytach, bo piękne.
    Pasują idealnie do róż i francuskich napisów.
    U Ciebie można zapomnieć o zimie i wietrze, bo tu zawsze ciepło i miło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, fotki robiłam jeszcze jesienią, kilka tygodni temu.
      Postaram się jeszcze tę skrzynkę sfotografować, ale tam cudów nie ma. Wierzch, to papier ryżowy w całości, bez żadnych kombinacji moich. Akuratnie jego wielkość spasowała mi do dekla. Cieszę się bardzo, że zajrzałaś!

      Usuń
    2. Dodałam to zdjęcie. :)

      Usuń
    3. Dzięki piękne!
      Ja się wcale nie dziwię, że twórcy papierów wymyślają wzory, które pasują do rzeczy które zdobisz.
      Ba! Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że Ty to załatwiasz przez telefon. ;)
      I pewnie stoją w kolejce byś ich wzoru użyła.
      Mają pewność, że wyczarujesz piękną rzecz.
      A papier, którego użyłaś baaardzo tajemniczy.
      Jest stworzony do tego kuferka.
      Całość retro - klimatyczna. :)

      Usuń
    4. No tak ... przez telefon... i w kolejce stoją!!! Olu, a może Ci podać ten nr telefonu??? :) :)

      A tak na poważnie... mogę Ci podesłać kawałek tego papieru. Na pudełku użyłam największego formatu, zostały jeszcze mniejsze, w dwóch rozmiarach, muszę tylko sprawdzić dokładnie ich "gabaryty". Chcesz?

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna szkatułka, bardzo vintage i elegancka! Taca jest cudna! Czy to jest papier, czy wszystko z osobna naklejałaś? Wydaje mi się że to Twoja kompozycja:)Piękne, piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wszystko osobno. Najpierw przetransferowałam napis. Różyczki pochodzą z 2 różnych serwetek a czajniczek i filiżanki z jednej.
      Dzięki Ewelinko!

      Usuń
  13. Metamorfoza kasety świetna, mówi do mnie, i to jak mówi :)
    Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vikuś, a ja się cieszę przeogromnie, że TY do mnie mówisz i wstydzę się jeszcze bardziej, że mam taaaakie zaległości z mówieniem do Ciebie, u Ciebie.

      Usuń
  14. Przecudne prace , wszystkie bez wyjątku .Powodzenia na kiermaszu. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Martusiu jak zwykle piękne prace :)) Kuferek mnie absolutnie chwycił za serce. I jak zawsze cudnie obfotografowane :)) Podpisuję się pod słowami Oli, że u Ciebie zawsze słonecznie i radośnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, to Tyyyy???? Jakże mi miło, że zajrzałaś i wniosłaś tutaj jeszcze więcej słońca!
      Dziękuję !

      Usuń
    2. Ja :) Tylko osiołek nie chciał się wstawić do profilu, niby jest w bloggerze ale do odpowiedzi to jakoś nie kwapi się, żeby swoją facjatkę wstawić. Nie potrafię go zmusić, muszę poczekać na zaprzyjaźnionego informatyka żeby sprawdził, co jest nie tak. A do Ciebie zawsze zaglądam, tylko jam na razie jeszcze nieblogowa więc nie zostawiałam komentarzy. Ale podziwiam zawsze :))

      Usuń
    3. Cieszę się. :) Dzięki!

      Usuń
  16. Śliczna taca :) a czy tranferowałaś kiedyś napis po przyklejeniu serwetki i po polakierowaniu jej? Jestem ciekawa czy tak tez wyjdzie transfer.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ann!
      Nie próbowałam. Ale dlaczego miałby nie wyjść? Myślę, że może tylko trochę motyw serwetkowy przytłumić. Gdy poeksperymentuję, dam znać.

      Usuń
  17. z kufra zrobiłaś cudeńko!
    taca nie do poznania, nigdy nie powiedziałabym, że z takiego zwykłego plastiku można wyczarować taką piękność :)))

    OdpowiedzUsuń