Bonjour à tous!
Lepiej późno niż wcale ! :)))
Wreszcie zrobiłam zdjęcia pisankom
i mogę pokazać efekty swojej pracy.
W tym roku, tak jak i w poprzednich,
są dziurki i ubranka kwiatowe, w szczególności różane.
Takie lubię najbardziej.
Miałam wiele pomysłów, ale zabrakło czasu na realizację.
Warsztat pisankowy zamknięty aż do następnego roku.
Pora już pomyśleć o świętach.
A zważywszy, że trochę gości się spodziewam,
muszę sobie dać więcej czasu na organizację i przygotowania.
.
No i jajka mi się skończyły!!!
Może znacie fajne miejsca gdzie sprzedają ładne wydmuszki?
*****
Oto pierwsza seria. :)
*****
Kończyła mi się serwetka z tymi czerwonymi różami,
a bardzo ją lubię wykorzystywać na jajkach.
Niestety, nie miałam czasu na zamówienie
więc zrobiłam ksero.
Na tym jajku z zawijaskami motyw jest transferowany
i powiem Wam, że całkiem fajnie wyszło.
*****
W zeszłym roku zobaczyłam na blogu S. Serwin
wycinane w gęsinkach zielone domki z białymi daszkami.
Tak bardzo mi się spodobały,
że musiałam spróbować.
że musiałam spróbować.
Moje mają inne wnętrze,
zamiast gąsek wstawiłam kurczaczki.
zamiast gąsek wstawiłam kurczaczki.
No i konturówką nie rysowałam tak równiutko jak Pani Sylwia. :)))
Idąc za ciosem
wycięłam koszyczek dla zajączka.
wycięłam koszyczek dla zajączka.
Na zdjęciach mordkę mu zakrywa sizal,
ale już to poprawiłam.
ale już to poprawiłam.
To jeszcze nie wszystkie jajka.
W kolejnym poście ciąg dalszy.
Postaram się zdążyć przed Wielkanocą. :)
***************************************************
Podzielę się jeszcze z Wami przepisem
na dość szybki, elegancki i bardzo smakowity
placek orzechowo -jabłkowy.
Ciasto:
- 0,5 kg mąki
- 30 dkg margaryny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko i 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 15 dkg cukru pudru (daję troszkę mniej)
Z wymienionych składników zagniatamy ciasto.
Dzielimy je na 3 części.
Dwie pieczemy na złoty kolor w temp. ok 180 st.
Trzecią tak samo
tylko z wyłożonymi nań podsmażonymi orzechami.
Masa orzechowa:
- 30 dkg pokrojonych orzechów włoskich
- 12 dkg masła
- 10 dkg cukru pudru
- 4 łyżki miodu
Składniki dajemy do rondelka
i chwilkę smażymy mieszając, by się nie przypaliły.
Studzimy.
Trzecią część ciasta
po rozwałkowaniu wkładamy najpierw do blaszki
a następnie na niej rozsmarowujemy ciepłą masę orzechową.
Pieczemy do zrumienienia ciasta - poznać po brzegach.
Trwa to ok. 30 minut.
Placek przekładamy jabłkami:
Ok. 2 kg jabłek startych na tarce jarzynowej
( ja mam już gotowe w litrowych słoikach, których biorę dwa )
smażymy w rondlu do lekkiego odparowania .
Gdy zmiękną i puszczą sok,
do gorącej masy dajemy
sok z 1 cytryny i 1 kisiel (nie galaretkę!) cytrynowy bez cukru
rozpuszczony w 1/3 szklanki zimnej wody.
Tutaj dodałam jeszcze smażoną skórkę pomarańczową,
ale to już moja inwencja.
Energicznie mieszamy.
Lekko studzimy
i ciepłą masą przekładamy nasze placki:
ciasto + jabłka + ciasto + jabłka + ciasto z glazurą orzechową.
Ciasto powinno odleżeć przynajmniej 1 dobę,
by twarde, kruche placki zwilgotniały.
Smacznego!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.
Ciasto musi byc przepyszne :) jajeczka sliczne, takie misterne. Różane motywy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, też kocham wszystkie różyczki. :)))
UsuńDzięki za przepis, może się skuszę i coś upiekę. Pisanki jak zwykle pięknie , wszystkie takie dopieszczone. Motywy różane zawsze świetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńGosia, skuś się , wcale nie ma dużo roboty. :)
UsuńWitam:) Piękne rzeczy tworzysz! Cudowne pisanki!!! A ciacho wygląda na przepyszne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię u siebie! I dziękuję za miłe słowa. :)
UsuńZachwycające pisanki!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńCudne Twoje pisanki, takie exklusiv, a zima i do nas wróciłą:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście dzisiaj już śladu zimy nie ma . :)
Usuńśliczne jajeczka, pieknie wykonane
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńpiękne pisanki a takie ciasta uwielbiam
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, a to jest takie ... hmm... w starym ( babcinym ) stylu, a właścwie smaku. :)
UsuńCudowne te Twoje pisanki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Erendis! :)
UsuńLos huevos son preciosos. En España no hay artesanas ni conozco páginas españolas que los hagan. Son preciosos. Lastima no tener en España nadie que los enseñe.
OdpowiedzUsuńSaludos
Contrairement qu' en Pologne où il y a beaucoup de decoupagistes ainsi que de sites sur le decoupage et autres activités .
UsuńGrand merci pour la vsite, Lirtea! :)
Cudowne pisanki, moje serce skradły te z pierwszych zdjęć.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńJak zwykle cudeńka :) a ja mam nadzieję, ze e będę mogła je zobaczyć na żywo w niedzielę w Łańcucie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zobaczymy się Justynko, ale niektórych jajek już nie mam. :)
UsuńRóżyczki vintage najpiękniejsze z pięknych :)
OdpowiedzUsuńPrawda? One się same obronią. :)
UsuńDzięki, Anuś! :)
prześliczne pisaneczki :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dzięki za odwiedziny. :)
UsuńJakie cudne jajeczka. Romantyczne, klimatyczne po prostu mistrzowskie;)
OdpowiedzUsuńPięknie się te róże wpisały w każdą pisankę, do tego cudne reliefy. Brawo, brawo, brawo!!! Twoje pisanki są zawsze takie dopracowane, jasne, śliczne, no cud-miód-pistacje!
OdpowiedzUsuńI wiesz co? Kocham Twój ogród w szacie wiosennej, letniej i jesiennej, ale teraz zakochałam się w zimowej :)
Buziaki Ci ślę z Posen i garść złotych promieni słonecznych, bo mam je dzisiaj w obfitości ogromnej :)
Vikuś, bardzo dziękuję! :)
UsuńA TAM, przybędę niebawem. :)
siedem zdjęć od góry to coś co bardzo mi się podoba i cieszy moje oczy :) :)
OdpowiedzUsuńŚLICZNOŚCI :);)
Ja też tę siódemkę bardzo lubię.
UsuńDziękuję!!! :)
Jajeczka obłędne!
OdpowiedzUsuńA ciasto wygląda smakowicie.
Pisanki rewelacja, z czerwoną różą skradły moje serce. A ciasto, aż ślinka cieknie na klawiaturę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza