Bonjour!
Latem, zeszłego roku sąsiadka przyniosła mi
dwa stare, ceramiczne wazony.
Były bardzo popękane i posklejane taśmą.
Powiedziała, że jest bardzo do nich przywiązana,
i prosi, by je jakoś uratować.
Dała wolną rękę.
Zabrałam się za nie dopiero teraz, zimą.
Umyłam, odtłuściłam,
posklejałam przy pomocy kleju epoksydowego
i wypełniłam ubytki.
Śliską, ceramiczną powierzchnię zagruntowałam,
pomalowałam farbą.
Następnie zrobiłam fakturę z różnych mas i past.
Wykorzystałam też szablon, foremki silikonowe, gazę oraz kulki 3D.
Zaplanowałam sobie tonację w kolorach ziemi.
Malowałam więc odcieniami brązu, ochry, zieleni.
Aniołek w ramce to papier ryżowy.
Całość zabezpieczyłam lakierem głęboko matowym.
****
To jest drugi, też sąsiadki.
Przypomniałam sobie o zrobieniu zdjęć
kiedy już trochę pracy wykonałam.
Tutaj zajęłam się tylko górną częścią przedmiotu.
Po sklejeniu wewnątrz i na zewnątrz
położyłam fakturę podobną do tej na nim.
Zrobiłam ją z masy szpachlowej, kleju i pasty Cadence .
By bardziej zespolić posklejaną górę,
przykleiłam jeszcze wyciski z foremki.
Pomalowałam akrylami w podobnych kolorach
i zabezpieczyłam lakierem rozpuszczalnikowym połysk,
by choć trochę upodobnić moją "doróbkę" do szkliwionej całości.
Zdjęcia robione przy sztucznym świetle,
więc przekłamują kolory.
A szaflik służył do przesuwania i obracania
tego dość ciężkiego wazonu. :)
***
I ostatni.
Tym razem mój własny!
Dostałam go od swoich licealistów,
klasy, której po raz pierwszy byłam wychowawczynią.
W tamtych czasach, w latach 80. XX w.,
takie "cuda" bywały w sprzedaży. :)
Przez ponad 30 lat stał w kącie na strychu.
W międzyczasie się nie rozleciał, nie stłukł...
Tutaj wiele roboty nie było.
Malowałam farbami kredowymi.
Najpierw białą, później zielonkawo-szarą.
Na koniec zastosowałam metodę suchego pędzla.
Swoje miejsce znajdzie pod altaną,
bo do wnętrza kompletnie mi nie pasuje.
Drugie zdjęcie bardziej oddaje właściwy kolor.
I... chyba jeszcze go rozjaśnię... :)
Jak myślicie?
********************************************
Kto dotrwał do końca?
Długi post mi wyszedł,
ale chciałam temat wazonów zmieścić w jednym poście.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie,
dziękuję za sympatyczne komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
Marta.