wtorek, 26 maja 2020

Pudełko na chusteczki. Boîte à mouchoirs.


Bonjour! 



Te różyczki to jedna z moich ulubionych serwetek. 
Choć mam ich na pewno za dużo, (serwetek oczywiście!),
nie mogłam się oprzeć
 i kupiłam niedawno całe opakowanie.
Zrobiłam już z nimi pisanki, puszkę i słoiczek.

A teraz przyszła kolej na chustecznik.
Jest bardzo prosty.
Ot, taka "oklejanka "po całości.
 Dodałam koronkowe i kwiatowe
 wyciski z foremek silikonowych . 
Wymyśliłam sobie  nadto kwiatuszkowe nóżki, 
pomysł na pewno niejednokrotnie wykorzystam.
Całość zabezpieczyłam lakierem matowym.
Moim znajomym
 taka kwiatowo-koronkowa wersja pudełka 
się bardzo spodobała, 
więc będą kolejne.






***
Poniżej ta sama serwetka na innych przedmiotach,
w wersji postarzonej.




***
Puszka to recykling.
Koronka z foremki, pomalowana farbą akrylową.
 Etykietka wycięta z masy samoutwardzalnej
z napisem z papieru ryżowego.
Spękania Pentart, plus patyna olejna, plus lakier matowy.






******************
Dziękuję bardzo, bardzo tym wszystkim,
 którzy tu czasami zaglądają i mają ochotę napisać kilka słów.
Staram się kontynuować prowadzenie bloga.
Jednak często zastanawiam się nad tym czy to ma sens.
Pisanie jednego posta z dodaniem zdjęć,
 pochłania mi bardzo dużo czasu.
O wiele łatwiej, a przede wszystkim szybciej,
przychodzi komunikować się poprzez media społecznościowe.
Prościej i bardzo szybko wkleja się zdjęcia np. na fb.
Jednak blog, to taki własny"kawałek podłogi",
swoisty rodzaj pamiętnika.
I ta myśl póki co niweluje moje wahania.

Pozdrawiam Was z całego serca.
I choć za oknem zimno i na pewno nie majowo,
ślę gorące uściski.
Marta

środa, 13 maja 2020

Majowy ogród (2). Le mois de mai dans mon jardin.(2)


Bonjour.



 W nawiązaniu do poprzedniego posta...
Zapraszam do galerii.

Biały rododendron Cunningham




Rododendron drobnokwiatowy Buchlovice






Kalina angielska o bardzo mocnymi pięknym zapachu.




Zawilec wielkokwiatowy


Clematis niebieski z gr. Atragene
 poplątany z glicynią (wisterią) w pąkach.


Powojnik różowy, ta sama grupa co powyżej.





Kalina, tu jeszcze z zielonymi nierozwiniętymi kulami.


Klony pienne.

Aukuba, którą wyhodowałam z patyczka
 "kradzionego" na campingu w Paryżu.





Złotlin i tamaryszek w pąkach.


oOrliki






Chaber ogrodowy



Busz za ogrodzeniem.



Piwonia chińska bylinowa.






Glicynia, pierwszy raz  mi zakwitła, 





Jedna z azalii. 


Żylistek, dopiero zaczyna się rozwijać


Żarnowiec płożący, 
Ulubiona miejscówka mojego psa,
 a mimo to kwitnie pięknie jak co roku.



Zdjęć ogrodowych zawsze mam bardzo dużo. 
Trudno wybrać te naj...
Wszak każda roślina ma swój urok!

*********
Pozdrawiam serdecznie. Marta