niedziela, 31 sierpnia 2014

Niespodzianka. Un cadeau-surprise.


Bonjour à tous!

     Cóż... Dyzia mnie uprzedziła...  :( A to JA powinnam była się najpierw pochwalić.

Bardzo często zaglądam na Jej bloga. Zresztą sami wiecie, że jest tam czym oko nacieszyć, a i dowiedzieć się oraz nauczyć również wiele można.

Razu pewnego udało mi się rozwiązać dyziową zagadkę. :)
No i otrzymałam od Mistrzyni fantastyczną niespodziankę -
nagrodę ! 
Nie byle jaką!
Spójrzcie sami! CUDEŃKO!!!!!
I kredki akwarelowe! Do cieniowań. :)

Tak piękny prezent wymagał oczywiście odpowiedniej sesji zdjęciowej. :)


niedziela, 24 sierpnia 2014

Decoupage'owe pudełka. Les boîtes en decoupage.



Bonjour à tous!

     Wakacje się kończą 
i mimo, że tak zimno i jesiennie się zrobiło,
 wiele kwiatów cudnie kwitnie.
Róże niebawem rozpoczną swoją druga sesję 
i sypną mnogością kwiecia. 
A sądząc po obfitości zawiązanych pąków,
 kto wie czy nie większą niż wczesnym latem.
Sfotografuję i pokażę.

Ale na razie musicie się zadowolić różyczkami na pudełku :).
Motyw serwetkowy, na dole i wewnątrz bejce.
 Główna, to szara Fluggera oraz wiśniowa,
 taka byle jaka z proszku.
 Rozbielone farbą. 
Lakier matowy.



wtorek, 19 sierpnia 2014

Księga. Un gros volume.


Bonjour à tous!

Dopiero dzisiaj mam dostęp do Internetu!
Sąsiadowi drzewa urosły tak wysokie, 
że zasłoniły moją skrzynkę odbiorczą
 i nie mogła ściągać sygnału z serwera! 
No i trzeba było zamontować ją wyżej.

Toteż przez prawie tydzień byliśmy z M. na odwyku.  :)
  Nie mogliśmy się przyzwyczaić do funkcjonowania bez komputera.
Ale summa summarum, nie ma tego złego...

Taka "głodówka" ma i pozytywne strony
 gdyż sporo zaległej roboty można uskutecznić!
Zrobiłam generalne, rzec można, wielkanocne porządki!  :)
Wyczyściłam WSZYSTKIE okna!
Pomidory znalazły się w słoikach.
A w ogrodzie 
skończyliśmy wreszcie układanie kostki
 na granicy nasadzeń i trawnika.

No i najważniejsze... ogarnęłam bajzel w " dekuparni"!
Robota O-KROP-NA!!!
 Kiedy ja TYLE tego wszystkiego nagromadziłam????!!!!

A w międzyczasie skończyłam księgę,
 rozpoczętą na zlocie u Kitki.

Szablon damaskowy, clou zlotu,
  na moim pudełku kładły rączki OlintyIssy i  Ali
a może jeszcze czyjeś...?   Dziękuję!!!!

"Kartki " robiłam sama, 
ale po lakierowaniu,
 tak się skleiły, że księgi nijak otworzyć się nie dało. :) 
Dopiero drastyczne i zdecydowane
 działania Olinty i Basi (barlach) pomogły.
Resztę , czyli motyw (były i są różyczki, ale inne),
  patynowanie, cieniowanie i środek, to już moje działania.
Obrzeża zewnętrzne i wewnętrzne przeciągnęłam jeszcze pastą pozłotniczą.
Wewnątrz dekor od Olinty,
 malowany akrylami i pozłocony tą samą pastą.

 I uwaga... zdjęć duuuuużo!!!! :)